Kategoria

życie


Update
20 października 2020, 14:14

Siemanko!

Długo mnie tu nie było...ale miałam bardzo ciężki czas, niestety choroba nie wybiera I tym razem padło na mnie... Cały tydzień leżałam plackiem w łóżku.. Dziś już czuje się lepiej, aczkolwiek ten tydzień był dla mnie straszny. No ale co zrobić, takie życie.

W poniedziałek wróciłam do pracy i w drodze do okazało się co? Że w moim samochodzie świeci kontrolka... Świetnie... Uwielbiam wydatki, które wyskakują tak sobie... W głowie już sobie ułożyłam plan, co jak i do kogo zadzwonić, przeszukałam wszystkie fora motoryzacyjne, żeby rozwiązać mój problem... Na całe szczęście okazała się, że kontrolka zgasła i jest ok. Zobaczymy jak długo.

Aktualnie siedzę w pracy i próbuje włączyć kompa, swojego prywatnego, niestety tylko na swoim sprzęcie moge polegać, no cóż ale do dziś... Trwa konfiguracja 35% nie wyłączaj komputera... I tak od godziny... Szlag by to...

Nic po pracy muszę skoczyć do sklepu i na stację, pozniej zajmę się stawianiem systemu na nowo... 

Miłego. 

JANG

Tygodniowy update
01 października 2020, 13:12

Długo mnie tu nie było...

Czwartek 24.09.2020r.

Trochę się działo... Otóż w ostatnim poście napisałam, że idę do fryzjera i owszem u fryzjera byłam i zmieniłam całkowicie kolor swoich włosów. Zmiana bardzo mi się podoba, a dla mnie to jest najważniejsze "podobaj się sama sobie a wtedy sukces murowany". Tak wyglądał czwartek, teraz czas na piątek...

Piątek 25.09.2020r.

Piątek zaczynam od pracy, po pracy wizyta w hurtowni... Praca taka a nie inna i niestety raz w roku trzeba odwiedzić hurtownię (bardzo tego nie lubię...). W drodze powrotnej otrzymałam smsa z prośbą o zakupy. Oczywiście jak przyjaciel prosi, to pomóc trzeba ( przynajmniej ja tak mam...Bardzo długo szukałam prawdziwej przjaźni, więc gdy już znalazłam, staram się ją pielęgnować, zresztą nie tylko ja, to działa w obie strony, w każdym razie jest to historia na inny wpis). 

w piątki pracę kończę o 10:00, po tych zakupach w hurtowni i kulku sprawach, które musiałam załatwić po drodze, w domu byłam koło godziny 16:00... Szybko zjadłam obiad i połozyłam się na 20minut, żeby chwilę odpocząć (niestety z moją chorobą musze czasem wrzucić na luz, bo doskonale wiem jak kończy się to, gdy ignoruję sygnały mojego organizmu...). Czas na kawkę i szybkie sprzątanie- tak jutro przychodzą goście więc w domu musibyć błysk...Po sprzątaniu czas na kąpiel i jakiś dobry film. Odpalam Netflixa i tak kończę mój dzień... Jutro impreza...

Sobota 26.09.2020r.

Wstaję rano dość wcześnie (ostatnuo mam problemy ze spaniem....). Rano robię sobię kawę i zaczynam działać. Kilka rzeczy do ogarnięcia zanim goście przyjdą. Motywu z gośćmi nie będe opowiadać bo w zasadzie nic ciekawego się nie działo. Wiadomo jak to jest na rodzinnych imprezach. Po imprezie ogarnianie i do łóżka, jutro kolejna impreza tym razem trochę dalej bo czeka mnie ok 40minut jazdy do miejsca docelowego.

 

Niedziala 27.09.2020r.

Kolejna imprezka, tym razem dalej od domu i tak średnio rodzinna ale ja lubię przebywać w towarzystwie tych osób.

Po imprezie czas na powrót do domu i czas iśc spać, w poniedziałek jak zykle zaczynam dzień po 4 nad ranem więc trzeba się wyspać....

Poniedziałek 28.09.2020r. 

Praca na standardzie, po pracy szybko do domu, obiad i wracam do pracy... Otóż dziś jest dzień, którego nie lubi nikt z nas... Zebranie.... no cóż....

Reszta dnia upłyneła bez rewelacji, tak samo jak reszta tygodnia do dnia dzisiejszego czyli czwartku. Nie będę się więcej rozpisywać bo póki co nie ma o czym....

Najważniejsze, że jutro premiera nowej gry!!!! mojego totalnego must have!!!! ale o tym jutro ;)

 

Pozdrawiam 

JANG